niemowlaczek ma problem z kupką - mam trzy tygodniowego niemowlaczka nie karmię piersią bo nie mam pokarmu ,mała ciągle płakała i sała swoje rączki odwiedziła mnie Boje sie ze nie zdolam jej wykarmic tylko jedna piersia. Czy ktoras z mam tak miala. Forum eDziecko Eksperckie Karmienie piersią. Nie zaszczepili mnie, bo karmię piersią. Muszę teraz szukać innej placówki, która będzie chciała zaszczepić matkę karmiącą Karmienie piersią nie stanowi przeciwwskazania do cash. Niektóre mamy podczas karmienia wyczuwają w piersiach drobne stwardnienia lub guzki. Zmiana może być lekko zaczerwieniona i sprawiać ból przy dotyku. Wówczas od razu zapala się czerwona lampka i pojawia się stres oraz zaniepokojenie. Czy jednak rzeczywiście jest się czego obawiać? Sprawdź, co może oznaczać guzek w piersiach podczas karmienia. Najważniejsze w poniższym artykule: Jeśli kobieta wyczuje guzek w piersiach podczas karmienia, nie powinna go ignorować. Przyczyną powstawania guzków w okresie laktacji jest najczęściej zatkany kanalik mleczny i zastój pokarmu. Należy jednak udać się do specjalisty, który wykluczy inne możliwe przyczyny i wyda odpowiednie zalecenia. Październik to miesiąc profilaktyki raka piersi, warto więc z tej okazji wybrać się na USG piersi lub mammografię. “Karmię piersią i wyczułam guzek”: co to oznacza? W okresie laktacji wiele mam skarży się na różne uciążliwe dolegliwości. Większość z nich nie budzi szczególnego niepokoju, ale może być bardzo niekomfortowa. Co innego jednak, kiedy kobieta wyczuje guzek w piersiach podczas karmienia. Taka zmiana bardzo źle się kojarzy i natychmiast powoduje ogrom stresu i obaw, przywodząc na myśl choroby nowotworowe. Warto wiedzieć, że nie zawsze guzki w piersiach muszą być oznaką poważnego schorzenia. Nie należy ich jednak lekceważyć. Sprawdź: Jeśli kobieta podczas karmienia wyczuje w piersi guzek, od razu pojawia się strach, że może oznaczać jakąś groźną przypadłość, np. raka. Nie ma w tym nic dziwnego, tym bardziej, że zmianom takim często towarzyszy ból przy dotykaniu czy zaczerwienienie. Przyczyny mogą być różne, jednak do najczęstszych należy zablokowanie się kanalików mlecznych, w wyniku którego dochodzi do zastoju pokarmu i obrzęku. Nie wolno jednak lekceważyć tego typu objawów, ponieważ nawracające zatkanie kanalików może doprowadzić do zapalenia piersi i kolejnych coraz poważniejszych stanów. Poza tym każda zmiana w piersiach w postaci guzka powinna budzić naszą czujność i dla pewności należy udać się z nią do lekarza oraz na badanie USG. Guzek w piersiach podczas karmienia piersią: przyczyny Guzki w piersiach kobiet, które karmią, mogą powstawać z różnych przyczyn. Nie zawsze oznaczają powód do niepokoju. Najczęściej pojawiają się w wyniku niedrożności przewodu mlecznego i przyjmują formę torbieli wypełnionych mlekiem. Z reguły są miękkie w dotyku, ale nie zawsze. Mogą im towarzyszyć lekkie zaczerwienienie i ból przy dotykaniu. Poza tym nie towarzyszą im zazwyczaj żadne inne niepokojące objawy. Problemy z drożnością kanalików mlecznych występują zwykle w pierwszych dniach laktacji, ale czasami mogą zdarzyć się także w późniejszym okresie. Zatkanie przewodu mlecznego może mieć różne podłoże. Niekiedy wynikają z niepoprawnej techniki karmienia, która może powodować niedostateczne opróżnianie piersi. Czasami niedrożność pojawia się, jeśli karmi się malucha za rzadko i zbyt krótko lub niewystarczająco często odciąga się nadmiar pokarmu. Poza tym zatkany kanalik mleczny może mieć również podłoże mechaniczne, np. powstać w skutek urazu, uderzenia lub ucisku (np. w rezultacie noszenia zbyt ciasnych biustonoszy). Na tę dolegliwość często narzekają również mamy, które odstawiają dziecko od piersi lub wracają do pracy i w przewodach mlecznych zaczyna zalegać duża ilość pokarmu. Sprawdź też: 5 najpopularniejszych mitów na temat karmienia piersią Co robić, jeśli pojawi się guzek w piersiach podczas karmienia? Najlepiej zasięgnąć opinii lekarza lub wykonać badanie USG dla pewności, że jest to niegroźna zmiana, czyli tzw. torbiel mleczna powstała w wyniku zatoru w kanalikach mlecznych. Jeśli diagnoza potwierdzi, że przyczyną zgrubienia jest rzeczywiście zastój pokarmu, to należy przestrzegać ściśle zaleceń lekarza. Nie można wykonywać zbyt mocnych masaży i unikać uciskania piersi. Trzeba też pamiętać o tym, aby po każdym karmieniu na wszelki wypadek spróbować jeszcze odciągnąć ewentualny nadmiar pokarmu w celu dokładniejszego opróżnienia piersi. Niektórzy zalecają także stosowanie ciepłych okładów przed karmieniem oraz chłodnych – po karmieniu. Ostateczną opinię i zalecenia wydaje jednak w takim przypadku lekarz. Należy się do nich bezwględnie stosować, ponieważ zlekceważona niedrożność kanalików mlecznych może doprowadzić do stanu zapalnego piersi, który jest znacznie poważniejszą dolegliwością i wymaga już leczenia antybiotykowego. Lekarz w takiej sytuacji dopasowuje lek odpowiednio i przyjmowanie go nie musi oznaczać rezygnacji z karmienia piersią. Stan zapalny piersi może objawiać gorączką i symptomami podobnymi do grypy, towarzyszy mu niekiedy także dużo większy ból. Nieleczony może skutkować powstaniem ropnia piersi. Karmienie piersią a nowotwory Każda zmiana w postaci guzka, którą wyczujemy na piersiach powinna wzbudzać naszą czujność i nie powinno się jej lekceważyć. Niezależnie od tego, jakie jest jej podłoże należy przeprowadzić kompleksową diagnostykę, czyli udać się do lekarza specjalisty i wykonać badanie USG. Czasami lekarz po takim badaniu może skierować na biopsję, aby sprawdzić, czy zgrubienie nie jest zmianą nowotworową. Jak wynika z badań, karmienie piersią zmniejsza ryzyko rozwoju raka piersi. Dodatkowo wystąpienie tego nowotworu jest zdecydowanie mniej prawdopodobne wśród kobiet, które urodziły przed 30. rokiem życia, niż dla tych, które zostały matkami po trzydziestce. Październik jest miesiącem świadomości raka piersi. Z tej okazji warto przypomnieć kobietom, jak ważna jest profilaktyka i regularne badania. Bardzo istotne jest wykonywanie tzw. samobadania piersi, czyli dokładnego sprawdzania, czy nie na piersiach nie wyczuwamy jakichś niepokojących zmian, guzków czy stwardnień. Kobiety między 20. a 30. rokiem życia powinny wykonywać USG piersi co 2 lata, a po ukończeniu 30 lat co roku. Kobiety po pięćdziesiątce powinny także równie często wykonywać mammografię. Badania mammograficzne można wykonać w ramach Programu Przesiewowych Badań Profilaktycznych za darmo i bez skierowania. O szczegóły i pomoc warto spytać naszego lekarza. Na profilu Kwartalnika Laktacyjnego [KLIK] do którego z dumą należę, pojawiło się dziś pytanie o rzeczy, z którymi mamy czekają do zakończenia karmienia piersią. Pojawiło się bardzo dużo odpowiedzi, a wśród nich sporo mitów. Chyba warto kilka rozwiać. Koronkowy biustonosz To nieprawda, że karmiąca mama nie może nosić pięknej bielizny! Stanikowa rewolucja już dawno za nami. Dziś można kupić sobie cuda od HotMilk (sama nazwa…), CakeLingerie czy Alles, żeby wymienić najpopularniejszych producentów bielizny dla mam karmiących. Freya czy Panache, popularne w Polsce brytyjskie firmy też mają w ofercie piękne biustonosze laktacyjne. A przerobienie zwykłego biustonosza na nadający się do karmienia nie jest trudne. Polecam swój wpis na ten temat KLIK Ósemka do wyrwania Lekarz poinformowany o karmieniu piersią dobierze odpowiednie znieczulenie i antybiotyk. Można rwać. Mówię to ja, której ósemka uszkodziła kość żuchwy i nie było opcji, żeby czekać ;) Piwo Piwo good! O alkoholu w czasie karmienie piersią wyczerpująco pisała Hafija KLIK. Nie zachęcamy, ale i nie straszymy. Swoboda w dobieraniu ubrań To prawda, ciężko się karmi w sukience bez dekoltu. Mam jednak koleżankę, która zakładała legginsy i mogła sobie sukienkę swobodnie podciągnąć do góry. A wybór ubrań z rozwiązaniami ułatwiającymi karmienie jest co raz większy. Warto też pamiętać, że niekoniecznie wszystkie bluzki muszą być rozpinane z przodu. Łatwiej jest bluzkę podciągnąć i nie świeci się wtedy dekoltem. Zrobienie tatuażu Pojawiło się kilka wypowiedzi mam czekających z tatuażem i kilka takich, które uważają, że można tatuaż zrobić. Moim zdaniem z tym powinno się raczej poczekać. Nie wiemy, jak zareaguje skóra na barwniki i jak będzie potem przebiegała kuracja. Co więcej, pielęgnacja świeżego tatuażu to nie rurki z kremem, a czy na pewno dopilnujemy w nocy, żeby dziecko nie dotknęło nogą albo paznokciem (aua!) akurat tam? Odpowiedzialny tatuażysta nie będzie pracował z karmiącą mamą. I będzie miał rację. Sushi Sushi, a dokładniej surowa ryba, to nie jest jedzenie zalecane w diecie mamy w ciąży. Karmiąca mama może delektować się sushi, maki i czym jeszcze zechce. Niezdrowe jedzenie Cola? Chipsy? Fastfoodowy hamburger? Zupka chińska? Nie ma problemu. (Naprawdę to napisałam?) Można to wszystko jeść karmiąc piersią. Niezdrowe jedzenie nie czyni mleka mamy niezdrowym, chociaż np. fastfoodowe tłuszcze mogą negatywnie wpłynąć na tłuszcze w mleku. A niezdrowe odżywianie może wpłynąć na kondycję zdrowotną mamy karmiącej, ale nie zepsuje jej pokarmu, warto o tym pamiętać. Rozsądek, przede wszystkim. Karmienie piersią to wolność, a nie ograniczenia. Tak, nie można wyjść na całonocną imprezę gdy ma się dziecko, które budzi się na jedzenie trzy razy. Jasne, są rzeczy, z którymi się czeka. Ale raczej nie do odstawienia, a do czasu, kiedy dziecko będzie karmione nie tylko piersią. Ile to jest, pół roku? Siedem miesiecy? W skali całego życia?… Mój syn za chwilę skończy 10 lat. Myślicie, że pamiętam ten czas, kiedy musiałam zakładać bluzki przy których nie widać było wkładek laktacyjnych i wspominam jako uciążliwy? Ok, pamiętam, bo raz wkładka wypadła mi na matę w czasie treningu krav magi… Ale to przecież nic, zupełnie nic. Kiedy to było! Karmiąca mama może założyć koronkową bieliznę, wypić z partnerem lampkę wina i zjeść sushi. Być może nie będzie się wtedy wpisywała w wizerunek cierpiętnicy poświęcającej się dla dzieci, ale chyba warto zapomnieć o tej smutnej postaci. Czy ona w ogóle istniała, czy tylko opowiadają o niej ci, którzy uważają karmienie piersią za nadzwyczajne poświęcenie?… Dzięki za lekturę! Możesz w podziękowaniu postawić mi kawę: KLIK Prowadząc zajęcia w szkole rodzenia zapytałam przyszłe mamy czy chcą karmić piersią, a one chórem odpowiedziały: „chcemy karmić piersią”. Niektóre spojrzały po sobie. Entuzjazm u jednych był większy u innych mniejszy. Podczas wykładu opowiadałam o laktacji, o tym jak to będzie po narodzinach maluszka, czego przyszłe mamy mogą się spodziewać. Następnie nadszedł czas dla grupy. Padały przeróżne pytania dotyczące laktacji, rozszerzania diety, ale też nieśmiało: butelki i mleka modyfikowanego. Będąc na oddziale, mając czas i zastając przeróżne sytuacje u pacjentek. Pomagam przystawić do piersi, edukuje jak karmić jak stymulować laktację a czasem uczę karmić butelką. Bywa, że jedne mamy nie chcą słyszeć o butelce, choć już pojawiły się wskazania lekarskie „duży ubytek masy ciała”, „niski cukier – hipoglikemia”. Wtedy edukuje o konieczności wdrożenia dokarmiania, a także podpowiadam, co zrobić żeby nie zakłócić laktacji. Bywa, że najczęściej moje porady są odebrane życzliwie. Jeśli mam szczęście w niedługim czasie spotkać tą samą mamę, dopytuję czy moje rady pomogły . Czasami jetem zaskoczona brakiem zastosowania się do nich. Pytam pacjentki dlaczego tak wybrała? Okazuje się, że ktoś podpowiedział łatwiejsze rozwiązanie (co nie znaczy skuteczniejsze)… Czasem uda mi się wszystko odkręcić i jeszcze raz nakłonić do zastosowania się do porady. Są momenty, że chcę pomóc, ale mama chce karmić butelką. Choć pierwotnie mówiła, że chce piersią. Natomiast jej argumenty za butelką to: „ale maluszek śpi”, „przysypia, nie ssie”, „ale tam nic nie ma (w piersiach)”. Wtedy przypominam o mechanizmie laktacji i tłumaczę: „jeśli dziecko nie będzie przystawiane do piersi to nie wytworzy się pokarm”. Niestety bywa, że powyższy argument nie zdaje egzaminu. Wewnętrznie czuje się przegrana. Pamiętam sytuację kiedy wchodząc na salę widzę mamę z dzieckiem przystawionym do piersi, która mówi: „Dziękuję Pani. Pani porady były cenne”. Oznacza to, że odniosłam sukces. Wtedy dostaję skrzydeł i czuję, że praca położnej ma sens. Spotykając się z różnymi kobietami i zastając między innymi opisane powyżej sytuacje, chciałam zapytać jak jest z Tobą? Czy karmisz piersią, chcesz karmić, a może właśnie nie chcesz karmić („przecież to nie wypada”). Tutaj w komentarzach możesz napisać anonimowo, co miało wpływ na Twoją decyzję np. stosunek Twoich najbliższych do karmienia piersią. Położna Kasia Z wykształcenia i pasji magister położnictwa. Certyfikowany Doradca Laktacyjny. Instruktor Masażu Shantala. Praktykę zawodową zdobywa pracując ze "świeżo upieczonymi" rodzicami i ich dziećmi na oddziale noworodkowym w jednym z warszawskich szpitali.

nie karmię piersią forum